Zimą nie wyobrażam sobie wyjścia na dwór bez dobrze zabezpieczonych przed mrozem i wiatrem ust. Będąc na zakupach w drogerii sięgnęłam po balsam do ust CARMEX. Moje usta są wysuszone i potrzebują maksymalnej dawki nawilżenia. Myślę, iż na stan moich ust duży wpływ ma nagminne używanie kolorowych pomadek.
Skład: Petrolatum, Lanolin, Cetyl Esters, Thebroma Cacao Seed Butter, Cera Alba, Paraffin, Camphor, Mentol, Salicyylic Acid, Aroma, Vanilin.
Moja opinia: Fajne, proste opakowanie, a w środku balsam o miłej konsystencji. Ładny zapach, na co zawsze zwracam szczególną uwagę. I to by było na tyle plusów. Produkt nie zaszkodził moim ustom, ale nie spełnił także moich oczekiwań.
oj dawno nie miałam carmexu w kosmetyczne jakoś nie zachwycił mnie ten produkt teraz sie napaliłam na nivee
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMój ukochany nr 1!
OdpowiedzUsuń